W Grudziądzu (woj. kujawsko-pomorskie) na murach niedaleko schodów, prowadzących z ul. Spichrzowej na Błonia Nadwiślańskie, u zbiegu z ul. Ratuszową, stoi sympatyczny pomnik „Ułana i panny”. Upamiętnia on działalność przedwojennego Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu (pisaliśmy o nim w poście: Grudziądz – ułan Komorowski).
Autorem pomnika jest miejscowy artysta plastyk Ryszard Kaczor (o innej jego pracy pisaliśmy w poście: Grudziądz – flisak w fontannie). Rzeźba została wykonana z brązu i waży 2 tony. Początkowo panna miała mieć koński ogon, bo podobno dziewczęta, chcąc zaimponować kawalerzystom, tak się właśnie przed wojną czesały. Ale ogon psułby kompozycję rzeźby i ostatecznie artysta z niego zrezygnował. Pod roztańczoną parą umieszczono fragment wiersza Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego: „Bo serce ułana, gdy położysz je na dłoń: Na pierwszym miejscu panna, przed panną tylko… koń”. A nam bardzo podoba się inna przyśpiewka: „Mają dupy jak mosiądza, to ułani są z Grudziądza”.
Pomnik stanął w miejscu, w którym w latach pierwszej i drugiej wojny światowej Niemcy ustawili drewniany posąg Paula von Hindenburga, niemieckiego dowódcy, feldmarszałka i prezydenta Rzeszy w latach 1925-1934, w stroju krzyżackim (o Hindenburgu piszemy także w poście Olsztynek – lew z mauzoleum). Uroczyste odsłonięcie „Ułana i panny” nastąpiło w sierpniu 2008 roku.
Przeczytajcie także:
Grudziądz – Kopernik i pieniądze
Lance do boju, szable w dłoń… 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Żurawiejki 🙂 Każdy pułk ułanów miał swoje.
PolubieniePolubienie